Dwa Brzegi z Agatą Tuszyńską

Czarna torebka Agaty Tuszyńskiej zgromadziła na Dwóch Brzegach tłumy. Spotkanie w Dzwonnicy Kultury trwało blisko dwie godziny.

Kanwa na film

Festiwal Filmu i Sztuki Dwa Brzegi łączy film i także literaturę jako sztukę Słowa. Literatura przecież nierzadko jest kanwą dla X Muzy.

-Zostałam zaproszona na festiwal filmowy, chociaż jestem tylko skromną autorką. Jednak uważam, że każda moja książka nadaje się na film. Żadna jeszcze sfilmowana nie została, ale może to jest dobry znak – powiedziała Agata Tuszyńska.

Dobrym materiałem na scenariusz mogłaby być choćby ostatnia książka Agaty Tuszyńskiej „Czarna torebka”. To książka o poszukiwaniu własnej tożsamości, własnych korzeni. Stała się symbolem przyspieszonego dojrzewania. Tuszyńska dostała ją od matki, kiedy ukończyła magiczne 18 lat. Musiała wtedy stawić czoła swojej przynależności do narodu, o którym w domu się nie mówiło. I swojej przynależności do narodu, którego częścią czuła się od dzieciństwa. Od Zofii Zmiałowskiej, której dokumenty znalazła w torebce babki, do Deli Goldstein, którą w rzeczywistości jej babka była, droga była niełatwa. Ale trzeba było ją pokonać, żeby odnaleźć własne miejsce w świecie.

Pani historia jest moją historią

-Pani historia jest moją historią – powiedziała jeszcze przed spotkaniem jedna z czytelniczek.

To pokazuje, że bardzo osobiste dylematy Tuszyńskiej nie są odosobnione. Jej książki trafiają do ludzi i pomagają uporać się z ich własnymi problemami. Także teraz.

-Nie chcę żyć w kraju, gdzie z powodu oczu nie tego koloru człowiek może zostać zaatakowany, opluty, prześladowany. Dlatego ja tę torebkę ciągle mam. To są moje aryjskie papiery. Oczywiście to jest metafora – mówiła Agata Tuszyńska.

Ten lęk, o którym mówiła pisarka, jest nieobcy wielu ludziom w Polsce współczesnej. Nie trzeba przynależeć do narodu żydowskiego, żeby go odczuwać.

– Czy musimy się ukrywać? Na ile zakładamy kostiumy? Przed kim? Dlaczego? Jak długo jeszcze? Czy możemy stanąć w tym świecie tacy, jacy jesteśmy i czuć się bezpieczni w miejscu, które nam zostało od losu przydzielone? – pytała retorycznie Tuszyńska.

Agata Tuszyńska czyta fragment „Czarnej torebki”>>>

Nie ma dwóch księżyców, ale są Dwa Brzegi

Podczas spotkania pisarka mówiła także o Kazimierzu i roli, jaką odgrywa w jej życiu.

-To jest miasteczko mojego dzieciństwa – mówiła Agata Tuszyńska. – Kazimierz towarzyszył mojemu życiu, kiedy byłam mała, potem kiedy byłam młoda; potem był takim miejscem, w którym bywałam co roku. Próbowałam się dowiedzieć od siebie, w jaki sposób dojrzewam poprzez konfrontację właśnie z tym małym miasteczkiem, które już dawno nie jest żydowskim miasteczkiem, w którym nie ma już dwóch księżyców, za to są Dwa Brzegi dla odmiany – mówiła Agata Tuszyńska. Czy Państwo też majcie takie miejsce, które pozwala Wam skonfrontować się ze sobą poprzez odwiedzenie tego samego pejzażu? Ze mną tak się dzieje, ilekroć jestem w Kazimierzu.

Wideo ze spotkania>>>
Więcej zdjęć>>>

Więcej o kazimierskich ścieżkach Agaty Tuszyńskiej wkrótce.

Czytaj także:
Nowa książka Mai Wolny>>>
Literacki Kazimierz: Co Jan Kochanowski robił w Kazimierzu>>>
Literacki Kazimierz: Z ametystem w tle>>>
Literacki Kazimierz: walentynki>>>
Literackie szlaki: Powrót do Nałęczowa>>>

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *