Wraca sprawa boiska na kirkucie

Ambasador Izraela Yacov Livne był w Kazimierzu z wizytą nieoficjalną. Spotkał się z wiceburmistrzem Bartłomiejem Godlewskim. Rozmowy dotyczyły głośnej ostatnio w mediach sprawy dawnego cmentarza żydowskiego, na którym znajduje się boisko szkolne.

Sprawa boiska Gminnego Zespołu Szkół na terenie dawnego kirkutu żydowskiego ciągnie się od lat. Usytuowano je bowiem w miejscu, gdzie w XV – XVIw. założono pierwszy cmentarz żydowski, który funkcjonował do lat 50. XIX w. Potem pochówki organizowano już na nowym miejscu poza miastem – w Czerniawach.

Stary cmentarz wciąż trwał na wzgórzu przy Lubelskiej. Według zasad judaizmu bowiem cmentarz jest nienaruszalny. Nie może być zlikwidowany nawet wtedy, gdy przez długi czas jest nieużywany. Kiedy wybuchła II wojna światowa, Niemcy, korzystając z prawa zdobywców, zniwelowali wzgórze cmentarne przy szkole. Większość macew wykorzystano do brukowania dziedzińca klasztoru franciszkanów, gdzie umieszczono gestapo. Na pustym wypłaszczeniu pocmentarnym usytuowano budynki koszar niemieckich. Po wojnie teren trafił pod zarząd gminy Kazimierz Dolny. Wykorzystano go na budowę boiska dla dzieci z pobliskiej szkoły podstawowej. Funkcjonowało ono prze lata. Na cmentarzu. Bo chociażteren zniwelowano, pod płytą boiska wciąż są kości ludzkie.

-W czasie modernizacji boiska w 2008r., po zdjęciu starej jego nawierzchni, zaobserwowano zarysy trzech grobów. Największy z nich znajdował się w środkowej części boiska, dwa pozostałe w jednej linii na zachód od niego. We wszystkich trzech zaobserwowano kości ludzkie. Pochówki pozostały na miejscu, ponieważ budowa nowej nawierzchni boiska nie wymagała obniżenia poziomu terenu, a judaizm zakazuje rozkopywania grobów – mówił Edmund Mitrus w 2018 r. w wypowiedzi dla KazimierzDolny.pl.

Miejsce pamięci na starym kirkucie

O poszanowanie tego miejsca kilkakrotnie upominali się potomkowie reb Ezechiela Tauba, którego ohel stał na tym cmentarzu, a także przedstawiciele środowiska żydowskiego z naczelnym rabinem Polski Michaelem Schudrichem na czele. Ze strony żydowskiej padały deklaracje sfinansowania przeniesienia boiska w inne miejsce. Władze samorządowe Kazimierza są otwarte na dialog w tej sprawie. Do tej pory jednak sprawy nie udało się rozwiązać.

Jedno ze spotkań – z udziałem ambasadora Izraela i wiceburmistrza Kazimierza – miało miejsce w ostatni poniedziałek 7 sierpnia w kazimierskim magistracie. Ambasador Yacov Livne zadeklarował swoją pomoc w rozwiązaniu problemu boiska na kirkucie.

-To była rzeczowa rozmowa – mówi wiceburmistrz Kazimierza Bartłomiej Godlewski. – Jestem przekonany, że radni, władze i społeczeństwo Kazimierza chcą uhonorować przeszłe pokolenia żydowskich mieszkańców. Uważam, że boisko docelowo trzeba przenieść, a na terenie starego cmentarza stworzyć Miejsce Pamięci. Strona żydowska jest gotowa partycypować w kosztach budowy obiektów sportowych na nowym miejscu. Fundacja ESJF European Jewish Cementeries Initiative, której celem jest ochrona cmentarzy żydowskich w całej Europie, jest gotowa wyłożyć na ten cel 1mln zł. Jest zgoda, że teren ten pozostanie własnością gminy Kazimierz Dolny, a jednocześnie będzie pod opieką Gminy Wyznaniowej Żydowskiej. Najlepszym rozwiązaniem byłoby zaangażować do rozmów ze stroną żydowską władze na szczeblu wojewódzkim.

Kolejne rozmowy w tej sprawie jeszcze w tym tygodniu.

Czytaj także:

Cmentarz żydowski zostanie ogrodzony>>>
Dziwy na cmentarzu żydowskim>>>
Odeszli 81 lat temu>>>
Pamiętamy o marcu sprzed 80 lat>>>

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *