Nowy Rok przynosi prezenty. W naszej redakcji pojawiła się książka Marii Kuncewiczowej „Cudzoziemka”. Otrzyma ją ten z naszych Czytelników, kto weźmie udział w naszym konkursie.
Przed nami w błękitach i różach „Cudzoziemka” Marii Kuncewiczowej. Ale niech nas nie zmyli pastelowa szata graficzna okładki zapowiadająca – jak mogłoby się wydawać – słodkie życie cukrowej bohaterki. 60 – letnia dziś Róża Żabczyńska nigdy słodka nie była. Nawet jako dziewczyna była wyniosła i dumna. Może u boku ukochanego Michała jej życie upłynęłoby w pastelach? Ale los wyznaczył jej życie róży – w cierniach. Ukochany wybrał inną. Kształcenie w dziedzinie muzyki, która był jej marzeniem, przerwały kłopoty zdrowotne i finansowe. Polska – jej nowa – stara ojczyzna – przyjęła ją z rezerwą jako obcą. Na ciernie Róża reagowała goryczą i nienawiścią. Niszczyła to, co mogłaby pokochać. Życie męża i dzieci zamieniła w piekło. Niszczyła tym samym siebie. Bo to, co dajemy innym, do nas wraca.
-Róża Żabczyńska faktycznie nie jest miła – ale może ma prawo? Czy jako żonie i matce nie wolno jej tęsknić za osobistym spełnieniem? Pragnąć być kimś innym i odczuwać więcej? I czy to, że nie potrafi pokochać córki poczętej w wyniku gwałtu małżeńskiego, naprawdę robi z niej potwora? – pyta Małgorzata I. Niemczyńska w recenzji powieści. – Cudzoziemka zasługuje na nowe odczytanie w duchu dzisiejszej świadomości feministycznej.
Przeczytajmy powieść Marii Kuncewiczowej napisaną 89 lat temu jeszcze raz i popatrzmy na jej bohaterkę oczami dzisiejszego świata.
Co w niej jest współczesnego, co nie pozwala o niej zapomnieć? Niech to będzie pytanie konkursowe.
Autorka lub autor najciekawszej wypowiedzi otrzyma najnowsze wydanie „Cudzoziemki” Marii Kuncewiczowej z posłowiem Danuty Sękalskiej przygotowane przez „Marginesy” w serii „Marginesy klasycznie”.
Odpowiedzi prosimy nadsyłać na nasz adres e-mail: kazimierznaweekend@gmail.com
Czytaj także:
Pamiątki z Ameryki w Kuncewiczówce>>>