Wtorek upłynął w Kazimierzu pod znakiem wielkiego sprzątania. Straż pożarna i służby miejskie pracowały przy usuwaniu zwałów błota, które spłynęły na rynek i otaczające go ulice podczas nocnej ulewy. Nawałnica trwała nie dłużej niż dwie godziny, sprzątanie – bez porównania dłużej.
Położenie centrum Kazimierza w niecce wśród wzgórz lessowych daje się we znaki w czasie ulewnych deszczy. Z gór spływają na rynek i otaczające go ulice lawiny błota. Nie inaczej było i podczas wtorkowej burzy.
-Gwałtowny, ulewny nocny deszcz naniósł zwały błota na kazimierskie ulice. Od rana intensywnie pracują służby, aby przywrócić porządek – napisał burmistrz na swoim profilu na Facebooku. – Dziękuję wszystkim za zaangażowanie i pomoc w usuwaniu skutków nocnej nawałnicy.
Sprzątanie trwało do późnego popołudnia.
Czytaj także: Szkolna płynie wzdłuż Grodarza>>>
Pozdrawiam Ankę 🙂