Mena z Kazimierza

Otwarciem wystawy "Irena Lorentowicz - Mena z Kazimierza", w której uczestniczyć będą absolwenci klas Liceum Techniki Teatralnej w Warszawie, rozpocznie się projekt "Terytoria obrazu i słów" realizowany przez Dom Kuncewiczów Muzeum Nadwiślańskiego.

Irena Lorentowicz to zakorzeniona w Kazimierzu dzięki plenerom prof. Tadeusza Pruszkowskiego i późniejszej przyjaźni z Marią Kuncewiczową malarka, scenografka i nauczycielka. O jej biografii opowiada pomysłodawczyni i realizatorka projektu Monika Januszek – Surdacka kierownik Domu Kuncewiczów oddziału Muzeum Nadwiślańskiego:

Irena Lorentowicz w opowieści Moniki Januszek

-Irena Lorentowicz (1908–1985) była córką Jana Lorentowicza, dyrektora teatrów, krytyka i
publicysty oraz graficzki i introligatorki Ewy z Rościszewskich Lorentowicz. W latach 1925–1931
studiowała w warszawskiej Szkole Sztuk Pięknych. Pod wodzą ukochanego profesora, Tadeusza
Pruszkowskiego, uczestniczyła w plenerach w Kazimierzu Dolnym. Na jednym z nich
Lorentowiczównę wypatrzyła Maria Kuncewiczowa.

Pod krzyżem, zamiast widoku na Wisłę, czeka nas widok ludzi, dziewczyna w wielkim kapeluszu słomianym, w sukni białej w różową kratkę, zamyślona, zapatrzona w kazimierzowskie dziwy, olśniona, roztargniona, z jasnymi lokami wkoło twarzy jak migdał, z maleńkimi ustami, które jak pyszczek rybi łapczywie chwytają słońce – dziewczyna z barankiem – a może to był piesek? – dziewczyna z książki o przygodzie, dziewczyna obraz”. Przyjaźń zaowocowała zakupem przez Kuncewiczów pierwszej działki. Miejsce wskazała Marii właśnie Irena – sportretowana w Dwóch księżycach, jako Mena. „Wdrapałyśmy się po darniowych schodach na wzgórze, gdzie oczekiwałam cmentarza, tak żałobnie szumiały stamtąd brzozy – wspominała tę wyprawę Kuncewiczowa. Na ostatnim stopniu dymił ceber z obierzynami, pośród brzóz wylegiwała się maciora, zapach jabłek i gnoju wskazywał na domostwo. Przyjaciółka stanęła; odetchnąwszy głęboko rzekła: – Tu powinnaś zamieszkać.

Kiedy Kuncewiczowie stali się posiadaczami sadu, maliniaka i chałupy, na jej piecu Irena wymalowała koguta. Później wielokrotnie pomagała w meblowaniu kazimierskich włości ukochanej Marynki i nadawaniu jej domowi formy artystycznej.

Lorentowicz była nie tylko czynną uczestniczką plenerów malarskich w Kazimierzu Dolnym i
nieodłączną towarzyszką wakacji wypraw wakacyjnych Marii Kuncewiczowej. Uzdolniona scenografka
teatralna debiutowała już w 1930 roku. Sławę przyniosła jej wygrana w konkursie na oprawę realizacji
scenicznej Harnasiów Szymanowskiego w Operze Paryskiej w 1936 roku. Widowisko odniosło wielki
sukces, a artystka otrzymała pięcioletnie stypendium rządu francuskiego. Projektowała potem dla
Opéra Comique, Casino de Paris oraz baletów Serge’a Lifara.

Mena poza Kazimierzem

-Kiedy wybuchła II wojna światowa i los rzucił Kuncewiczów do Francji, paryski adres Ireny Lorentowicz
był pierwszym, pod który trafili – opowiada Monika Januszek – Surdacka. – Tu Kuncewiczowej przypadło trudne zadanie poinformowania swej przyjaciółki o śmierci jej ukochanego ojca Jana Lorentowicza. Irena wyjechała z Francji w 1941 roku. Po wielu perturbacjach udało się jej dotrzeć do Stanów Zjednoczonych. Odnosiła sukcesy, współpracując zarówno ze środowiskiem polonijnym, jak i amerykańskimi teatrami oraz operą. Do Polski wróciła na stałe w 1960 roku. W kraju nie brakowało propozycji zawodowych. Z prośbą o przygotowanie scenografii i projektów kostiumów zgłaszały się do Lorentowicz polskie teatry
dramatyczne. Scenografka dostała także etat w Liceum Techniki Teatralnej w Warszawie. Uczyła
historii ubioru i techniki teatru. Jej uczniami byli między innymi reżyserzy Janusz Skalski, Maciej
Wojtyszko i Krzysztof Kieślowski. Więź profesorki i jej uczniów musiała przekraczać ówczesne
kanony, skoro to właśnie w domu Ireny Lorentowicz w styczniu 1967 roku odbyło się wesele Marii i
Krzysztofa Kieślowskich. Byli uczniowie i mieszkańcy Kazimierza Dolnego wspominają ją, jako
elegancką damę w wielkich kapeluszach, z oryginalną biżuterią. Pachniała wielkim światem – za
sprawą zagranicznych perfum i licznych opowieści o przygodach we Francji i USA. Damie towarzyszył
zawsze tłustawy jamnik i zdjęcie tajemniczego marynarza, dla którego podobno zrezygnowała z
kariery w Stanach Zjednoczonych.

Hołd ukochanej profesorce, która pokazała swoim uczniom, że w szarej rzeczywistości lat
sześćdziesiątych XX wieku wszystko jest możliwe, złożył Kieślowski, zapraszając ją do udziału
w filmie Personel. Zagrała tam, oczywiście, samą siebie.

Projekt Terytoria obrazu i słów

Projekt „Terytoria obrazu i słów” przygotowany przez Kuncewiczówkę startuje już w najbliższą sobotę 3 września o godz. 13:00. Wtedy to odbędzie się otwarcie wystawy „Irena Lorentowicz – Mena z Kazimierza”, w której uczestniczyć będą absolwenci klas Liceum Techniki Teatralnej w Warszawie, gdzie pracowała „Mena z Kazimierza”.

Wystawa, która zainicjuje również Zjazd absolwentów Liceum Technik Teatralnych, przybliży dorobek scenograficzny Ireny Lorentowicz.

-Wszystkie eksponowane prace pochodzą ze zbiorów prywatnych, a wypożyczyli je uczniowie „Meny z
Kazimierza” – mówi Monika Januszek – Surdacka. – Na ekspozycji znajdą się również portrety Ireny Lorentowicz – autorstwa jej uczennic, ale także – mistrza i profesora – prof. Tadeusza Pruszkowskiego.

Podczas otwarcia wystawy nie zabraknie uczennic i uczniów Meny z Kazimierza.

3 września o godz. 13.00 w Domu Kuncewiczów spotkają się absolwenci klas Liceum, w
których wykładała Irena Lorentowicz. Podzielą się wspomnieniami o szkole i ukochanej nauczycielce, która zajmowała się nie tylko edukacją, ale kształtowała estetyczne postawy swoich uczniów. Wysiłek Ireny Lorentowicz zaowocował m.in. tym, że prawie wszyscy jej podopieczni ukończyli studia wyższe, pracowali w branży teatralnej i filmowej, a wielu z nich do dziś czynnie zajmuje się sztuką – mówi Januszek – Surdacka.

Wystawa „Irena Lorentowicz – Mena z Kazimierza” będzie czynna we wnętrzach Domu Kuncewiczów do końca października.

Warsztaty teatralne w duchu Lorentowicz

W ramach projektu zostaną zorganizowane warsztaty i spotkania pobudzające do aktywnego udziału w kulturze poprzez działania teatralne. Postacią łączącą wszystkie aktywności będzie Irena Lorentowicz, malarka, scenografka i nauczycielka; przyjaciółka Marii i Jerzego Kuncewiczów.

? ? ? ????ś??? | Warsztaty teatralne dla młodzieży z Białorusi, Polski i Ukrainy, uczącej się w kazimierskim Zespole Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza.

??-?? ????ś??? ? ? ??ź????????? | Przygotowanie i prezentacja dwóch spektakli teatralnych, do których scenariusze przygotują uczniowie z Kazimierza.

?? ?? ????ś??? | Premiera wystawy wirtualnej prac Ireny Lorentowicz ze zbiorów Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.

Projekt dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego w ramach
programu Narodowego Centrum Kultury: Kultura – Interwencje. Edycja 2022”, a operatorem działania
jest Centrum Spotkania Kultur w Lublinie.

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *