Kazimierz jest bardzo filmowy. I fotogeniczny. Wielokrotnie był planem pracy filmowców. W tym roku kręcono już w Miasteczku Koronę Królów i film „Niepewność” o Adamie Mickiewiczu. Listopad przyniósł kolejny dzień zdjęciowy. Tym razem jest to film przypominający postać legendarnego pięściarza – Jerzego Kuleja. Roboczy tytuł filmu to „Kulej”.
Bokser przez duże B
O Jerzym Kuleju pisano, że to jedyny polski bokser, który nie leżał na deskach i jedyny, który zdobył dwa złote medale olimpijskie. Jest trzeci na liście najwybitniejszych polskich sportowców XX wieku.
Swoją karierę bokserską zaczął w rodzinnej Częstochowie w 1955 roku. Już w 1958 roku zadebiutował w reprezentacji Polski. Tu trafił pod skrzydła innej legendy – trenera Feliksa Stamma. W 1963 roku wywalczył złoty medal w Mistrzostwach Europy w Moskwie. Dwukrotnie stał na najwyższym podium olimpijskim: w 1964 roku w Tokio, a cztery lata później, w Meksyku.
Będąc zawodnikiem Gwardii Warszawa pracował jako funkcjonariusz w Komendzie Stołecznej. W latach 2001–2005 był posłem na sejm. Pracował jako komentator sportowy, trener, nauczyciel w-f, robotnik w fabryce. Był przedsiębiorcą i organizatorem walk bokserskich. W 1996 roku wyszła jego biografia „Jerzy Kulej – dwie strony medalu”.
Przygoda z filmem
Kilkakrotnie zetknął się ze światem filmu. Wystąpił gościnnie w filmie „Przepraszam, czy tu biją?” Marka Piowowskiego. Zagrał siebie w fabularyzowanym dokumencie „Papa Stamm” opowiadającym o legendarnym trenerze. Pojawił się jako komentator sportowy w filmie „Bokser”. Grał w spektaklu telewizyjnym „Nóż w głowie Dino Baggio”. Był też konsultantem d/s zabezpieczeń wodnych i walki wręcz w czasie kręcenia „Ogniem i mieczem”.
Spełnienie marzeń reżysera
Film o Jerzym Kuleju to spełnienie moich marzeń związanych z realizacją produkcji nawiązującej do lat 60. To wówczas, w smutnych i szarych realiach minionego okresu, prawdziwi ludzie pełni emocji i koloru stanowili istotną część społeczeństwa. Wśród nich wyróżniali się Kulejowie, Jerzy i Helena, reprezentujący wielką miłość, świat boksu, rock’n’roll, dwie olimpiady oraz fascynujący flirt sportu z polityką i półświatkiem tamtych czasów. To wszystko, moim zdaniem, stanowi esencję dobrego kina – mówi o filmie reżyser, Xawery Żuławski.
Xawery Żuławski nie tylko jest reżyserem „Kuleja”, ale i wspólnie z Rafałem Lipskim napisał scenariusz do filmu.
„Kulej” to film biograficzny skupiający się na czasach największych sukcesów mistrza boksu – między igrzyskami, na których triumfował, czyli w latach 1964-68. Opowie historię fenomenalnego sportowca i burzliwych losów małżeństwa, będącego fundamentem sukcesu boksera. Pokaże też klimat i koloryt tamtej epoki.
Tytułową rolę gra Tomasz Włosok. Znamy go już z ról w „Reakcji łańcuchowej”, „Diablo” i „Jak zostałem gangsterem. Historia prawdziwa.” Żonę boksera, Helenę Kulej gra Michalina Olszańska, a trenera reprezentacji Polski, Feliksa „Papę” Stamma, Andrzej Chyra. W filmie zobaczymy też Tomasza Kota, jako pułkownika, szef Gwardii Warszawa.
Film ma trafić do kin jesienią 2024 r.
A Kazimierz …
A Kazimierz Dolny w filmie zagra Zakopane. To właśnie tam Jerzy Kulej, na zgrupowaniu olimpijskim przed wyjazdem do Meksyku, wdał się w bójkę z czterema milicjantami. Znokautował ich. Nie trafił do więzienia dzięki wstawiennictwu Feliksa Stamma. Zgodnie z zawartym ultimatum, miał wrócić z Meksyku ze złotym medalem. Właśnie ten incydent filmowano w Kazimierzu.
Ulica Klasztorna zmieniła się nieco. Zniknęły współczesne znaki drogowe i szyldy. Zastąpiły je szyldy z minionej epoki. Mamy szyldy kapelusznika, szewca i Praktycznej Pani. Pensjonat i restauracja Pod Wietrzną Górą zamieniła się w II Komisariat MO w Zakopanem. Patrząc na statystów w milicyjnych mundurach, z pałkami w dłoniach chciałoby się zapytać: Przepraszam, czy tu biją?
Czytaj także:
Jagiellonowie w Kazimierzu>>>
Adam M. w Kazimierzu>>>
