21 listopada zmarła wieloletnia nauczycielka Szkoły Podstawowej w Kazimierzu Dolnym Magdalena Kozak. Miała 92 lata.
Była rodowitą kazimierzanką
Pochodziła z rodziny kazimierskich kowali Iberszerów i Bortów. To do nich należała zabytkowa kuźnia nad Grodarzem na Senatorskiej, w której obecnie można kupić koguty i inne pamiątki. Jej domem rodzinnym była pobliska kamienica Biała, także zabytek.
Do szkoły chodziła na Szkolną
Do nowego budynku powstałego w 1931r. według projektu Karola Sicińskiego. Panie, które ją uczyły, zapadły jej w pamięci, budując miłość do szkoły i marzenie, by także zostać nauczycielką. Tak jak nigdy nie było to dane jej mamie.
– Dziadek kształcił synów, a córki uważał, że nie trzeba, wychodził z tego założenia – takie były czasy – mówiła Magdalena Kozak podczas wywiadu dla Bramy Grodzkiej Teatru NN w 2003r. – Mama miała być też nauczycielką, ale dziadzio się nie zgodził. Jej koleżanka poszła na jej miejsce.
Pewnie starą panną zostaniesz
To marzenie matki i wzór jej własnych nauczycielek były w dziewczynce na tyle silne, że zdecydowała się podjąć naukę w liceum pedagogicznym w Lublinie.
-Nauczycielki były bardzo wytworne, miały przepiękne stroje, biżuterię drogą. Miały pomoce, chociaż były samotne przeważnie, bo nie zawierały nieproporcjonalnych małżeństw z byle kim, więc było dużo starych panien. Tak, że jak ja szłam do liceum pedagogicznego, to sąsiadka mówi: „Ojej, nie chce cię martwić, ale
pewnie starą panną zostaniesz”. Ale w tym wieku, jak się ma 16 lat, to człowiek nie myśli o staropanieństwie. Ja mówię: „To będzie jedna więcej, trudno”.
46 lat pracy z dziećmi
Magdalena Kozak starą panną jednak nie została. Jej mąż historyk także był nauczycielem, a wkrótce potem kierownikiem, dyrektorem Szkoły Podstawowej w Kazimierzu. I także ona wróciła do murów swojej dawnej szkoły, gdzie przepracowała łącznie 46 lat. Prowadziła nauczanie zintegrowane w klasach najmłodszych, a w starszych – uczyła plastyki, zajęć praktyczno – technicznych, a także języka polskiego. Uczniowie cenili jej zaangażowanie i podejście do wychowanków.
– Prawdziwy pedagog kochający dzieci i młodzież. Miałem zaszczyt i przyjemność być uczniem. Będzie żyła w pamięci i wspomnieniach – wspomina na Facebooku jeden z uczniów Magdaleny Kozak.
– Pamiętam swój pierwszy dzień w szkole i panią we wrzosowej sukience, która wyszła po nas na dziedziniec szkolny – to była moja pierwsza wychowawczyni – pani Magdalena Kozak – wspomina jej wychowanka, także nauczycielka.
-Była wzorem dobrego, kochającego swoją pracę i swoich podopiecznych pedagoga. Była osobą życzliwą dla wszystkich. Pani Madzia posiadała ogromną pamięć – i co bardzo ważne – chciała i lubiła się dzielić z innymi tym, co pamiętała. Była jedną z nielicznych już mieszkańców naszego miasteczka, od których można było usłyszeć opowieści o ostatniej wojnie i latach sprzed jej wybuchu – mówi Marcin Pisula, nauczyciel historii w Gminnym Zespole Szkół, który z uczniami odwiedzał czasami Magdalenę Kozak na emeryturze.
Te opowieści pani Magdy o przedwojennym Kazimierzu zebrane w 2003 r. przez młodzież i pracowników ośrodka Brama Grodzka Teatr NN w Lublinie w ramach programu Historii Mówionej można przeczytać na stronach ośrodka>>>.
Magdalena Kozak zmarła 21 listopada w wieku 92 lat. Pogrzeb odbędzie się 24 listopada w kazimierskiej farze o godzinie 11:00.