Łódź Pauliny i Piotra Kielarów z Kazimierza to dwupasmowa holenderka (bardziej olenderka) z podwójnym ożaglowaniem rozprzowym. Powstała w nieodległej od Kazimierza Basonii w warsztacie szkutnika Mateusza Tabaki na wzór łodzi, jakie można było zobaczyć na Wiśle w XVIw. Ma 8,5m długości, waży 3/4 t., a jej maszt – na którym oprócz żagli powiewała flaga Kazimierza Dolnego – wznosi się na 7m.
Flaga Kazimierza nad warszawską Wisłą
Olenderka Kielarów 4 czerwca – w 33. rocznicę wolnych wyborów 4 czerwca 1989r. – wzięła udział w I Regatach o Puchar Prezydenta Warszawy. Na warszawskim odcinku Wisły wystartowało 35 załóg żeglarskich w czterech klasach: open, Omega standard, Omega sport i retro. Mieszkańcy i turyści mogli obserwować łącznie 14 wyścigów.
Kielarowie odebrali zwycięski puchar z rąk prezydenta Warszawy Rafała Trzaskowskiego.
-Wysoko wznieśliśmy flagę Kazimierza nad wodami wiślanymi – mówi Piotr Kielar. – Dzięki zastosowaniu systemu dwużaglowego zyskaliśmy przewagę nad rywalami i dopłynęliśmy jako pierwsi. To był dramatyczny pościg w czasie spływu: złamaliśmy pych, straciliśmy kapok, ale udało nam się dociągnąć!
Kazimierskie regaty
Złoty medal dla kazimierskiej drużyny dobrze wróży na przyszłość. Dla Kazimierza. Państwu Kielarom marzy się odnowienie tradycji wodniackich na kazimierskim odcinku Wisły. Dawniej łodzie należały do stałego elementu krajobrazu Miasteczka. Był to środek transportu towarów do Gdańska. Mieszkańcy przeprawiali się nimi na drugi brzeg, ponieważ wielu z nich miało pola uprawne po drugiej stronie rzeki. Później przewozili na plaże położone na drugim brzegu rzeki turystów.
Dziś Kazimierz ma jedną z największych flot statków rzecznych w Polsce, ale łódek tu raczej niewiele. Kazimierskie Towarzystwo Wiślane wprawdzie organizuje od 3 lat regaty, ale mają one bardziej charakter towarzyski i zasięg lokalny. Być może wkrótce to się zmieni.
IV Kazimierskie Regaty, które odbędą się tradycyjnie w ostatni piątek sierpnia, zyskały właśnie patronat Burmistrza Miasta Kazimierza Dolnego, a od następnego roku mają szansę stać się imprezą miejską z pucharem Burmistrza.
-Chcemy, żeby to była znacząca impreza wiślana z warsztatami dla młodych – mówią Paulina i Piotr Kielarowie. – Marzeniem Piotra jest przekazać wiosło następnym pokoleniom i odchodzić od silników spalinowych na rzekach! – dodaje Paulina Kielar.
Czytaj także: Naturyści rozpoczęli sezon>>>