11 listopada jak co roku będziemy świętować odzyskanie Niepodległości. Może udamy się na uroczystości rocznicowe, a może tylko wywiesimy biało – czerwoną flagę? Członkowie Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy tę ważną dla Polski datę uczcili jesiennym rajdem na motocyklach.
To kolejny rajd członków Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy organizowany w okolicy święta Niepodległości. Tym razem trasa prowadziła po Polsce – w okolicach kazimierskiej siedziby stowarzyszenia. Puławy, Drzewce, Nałęczów, Wąwolnica, Kazimierz Dolny – wszędzie tam w miejscach pamięci żołnierzy i cywilów – ofiar obu światowych wojen zapalono znicze. Wszędzie tam zajrzano pod podszewkę historii, by uzupełnić swoją wiedzę o najbliższej okolicy Kazimierza Dolnego. To historia walk o niepodległość, historia ludzkich tragedii pisana łzami matek i żon tych, którzy nie wrócili z tych walk do domu. Historia zaklęta w kamiennych płytach zadbanych pomników.

Są jednak i takie miejsca, o które nie ma już kto dbać. A one przecież też wpisują się w polską historię.
-Puławski Rajd Niepodległości już za nami. Mamy nadzieję, że jeszcze w tym roku uda nam się uporządkować jeden z prawosławnych cmentarzy, który znajduje się na Lubelszczyźnie. Chcemy w ten sposób podziękować naszym ukraińskim przyjaciołom, którzy porządkują polskie cmentarze – mówi prezes Stowarzyszenia Wołyński Rajd Motocyklowy.
Czytaj także: „…o pamięć wołają ofiary”