Uroczystość Bożego Ciała w Kazimierzu – jak wiele innych uroczystości – angażuje całe Miasteczko.
Procesja do czterech ołtarzy wyrusza tradycyjnie spod fary. Lubelską dochodzi do pierwszego ołtarza przy kościele świętej Anny i drugiego przy kapliczce z Chrystusem Frasobliwym na skrzyżowaniu ze Szkolną. A potem ulicą Nadrzeczną dochodzi do trzeciego usytuowanego na wysokości przychodni zdrowia. By ostatecznie powrócić na rynek, gdzie następuje zakończenie uroczystości.
W pochodzie, którego centralnym punktem jest złocista monstrancja będąca ekskluzywną oprawą dla delikatnej bieli Opłatka, uczestniczą wierni – i duchowni, i świeccy. Chorągwie i feretrony nie tańczą wprawdzie jak na Kaszubach, ale wraz z nowo bierzmowaną młodzieżą i pierwszokomunijnymi dziećmi, zwłaszcza dziewczynkami sypiącymi kwiaty, stanowią godną forpocztę dla Ciała Chrystusa niesionego w monstrancji przez duchownych. Uroczystość Bożego Ciała to dla katolików święto zamanifestowania swojej przynależności religijnej.
-Ale folklor! – napisał w komentarzu na naszym profilu na Facebooku jedna z internautek. Coś w tym jest, o ile traktujemy uczestnictwo w uroczystości jedynie jako formę. Treść, jaka ją wypełnia, sprawia, że ten „folklor” staje się czymś więcej. Świadectwem żywej Wiary.
Czytaj więcej: Boże Ciało>>>