Miało go nie być, a jednak się odbyło. Przy pięknej pogodzie babiego lata doszło do skutku kolejne Święto Jesieni. Dopisali i wystawcy, i goście. I dobrze, bo impreza ta wpisała się w kazimierski kalendarz.
Ponad 120 wystawców zaprezentowało swoje wyroby podczas kazimierskiego Święta Jesieni. Były i warzywa, i owoce, i wyroby rękodzieła, i regionalne potrawy, i przetwory, i biżuteria.
-Wystawcy w 80 – 90% są z Lubelszczyzny, ale są też z innych części kraju. Są z Podlasia, z Podkarpacia. Mamy stałych wystawców, którzy mają wyjątkowe produkty, jak chociażby wędzone ryby czy potrawy kuchni tatarskiej – mówi Joanna Szkuat kierownik Oddziału Przyrodniczego Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym.
Święto Jesieni nigdy nie odbywa się w ciszy. Jarmarkowi towarzyszy regionalna muzyka ludowa. W tym roku wystąpiły zespoły Dziesiątki z Bochotnicy, Polanki z Parchatki a także z drugiej strony Wisły – Oblasianki.
-W tym roku udało nam się zaprezentować lokalne zespoły, co nas bardzo cieszy – mówi Joanna Szukat. – Zawsze nam na tym bardzo zależało, żeby na naszym święcie występowały zespoły z najbliższej okolicy, przede wszystkim z gminy.
Organizatorem tegorocznego Święta Jesieni nie jest tylko Muzeum Nadwiślańskie.
-Nie byłoby tegorocznego Święta, gdyby nie wsparcie Burmistrza i Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki, którym bardzo dziękujemy – mówi Joanna Szkuat. – Cieszymy się, że w tym roku jest tak bardzo wspólnie.
Czytaj także:
