Plaża tak, woda nie

Plaża w Kazimierzu cieszy się dużym zainteresowaniem. Trzeba jednak mocno podkreślić, że jest to plaża dzika. Nie dość, że ma na niej ratownika, to kąpiel przy niej jest zabroniona. Mimo to nie brak na nią amatorów. Stąd apel kazimierskich WOPR-owców.

Kazimierscy WOPR-owcy od lat alarmują w sprawie kazimierskiej „plaży”. Że dzika, że niestrzeżona, że przy szlaku żeglownym, że tak naprawdę jej nie ma. Szerokie połacie wiślanego piasku, piękny widok na Kazimierz przyciągają jednak jak magnes. Dodatkowo upały zachęcają do kąpieli – chociaż jest ona tu zabroniona – lub co najmniej do brodzenia w płytkiej przy plaży rzece.

Apel WOPR

-Jako ratownicy zadajemy sobie ciągle pytanie, jak można być tak nieodpowiedzialnym i wchodzić do nieznanego koryta rzeki, które ciągle się zmienia i zawsze jest zagadką, jaka głębokość będzie krok dalej…. Niestety często jest to efekt niewiedzy odnośnie hydrologii rzeki Wisła – tak kazimierscy WOPR-owcy rozpoczynamy swój apel do użytkowników „plaży”, który cytujemy w całości.

-Liczbę naszych interwencji podjętych w stosunku do osób niestosujących się do zasad bezpieczeństwa nad wodą nie sposób policzyć. Niestety bardzo często brodzą w rzece małe dzieci, a rodzice opalają się na plaży.

-Zdjęcia, które dodajemy do artykułu, to plaża PTTK, na której doszło do niedawnego wypadku. Co na nich widać? Widać plażę, następnie 20 metrowy pas wody, gdzie rzeka ma głębokość od 40cm do 1m. Jednak w miejscu zaznaczonym strzałkami jest gwałtowna zmiana jej głębokości. Tu głębokość rzeki waha się między 3-4 m. W tym miejscu jest bardzo silny nurt, a tafla wody jest lekko wzburzona. To właśnie kant przykosy. Niestety część plaży od strony bocznej już nie ma tak długiego stopniowego spadku, tam po dosłownie 2 metrach od brzegu rzeka ma już 3-4m głębokości. Zdarza się, że i w miejscach, gdzie z pozoru na dużej powierzchni jest płytko są tzw „dołki”.

-Jakie nasuwają się więc wnioski? Wisła jest bardzo nieprzewidywalna, zdradliwa i rządzi się swoimi prawami. Raz od brzegu mamy płycizny na odległość 20m, a raz tylko na 1 lub 2 metry. Woda ze względu na praktycznie zerową przejrzystość nie podpowie nam, ile mamy przed sobą głębokości. Często ruchomy piasek zaskoczy osobę znajdująca się w wodzie.

-Wisła to również dzika rzeka, która przenosi różne przeszkody podwodne. Nigdy nie wiemy, czy jest bezpieczna od strony warunków higienicznych. Nie ma też utworzonych strzeżonych kąpielisk. I takim chyba najistotniejszym argumentem na to, aby nie korzystać z kąpieli w Wiśle, jest fakt, że na szlakach żeglownych jest całkowity zakaz kąpieli, a w Kazimierzu taki szlak jest…

Całość tekstu kazimierskich WOPR-owców>>>

Czytaj także: Wypadek na Wiśle>>>

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *