Trwa karnawał, błyszczą miasta w świątecznych jeszcze dekoracjach. Błyszczą karnawałowe kreacje. Ale i stoły. A najpiękniej błyszczą stoły i gabloty oddziału Sztuki Złotniczej Muzeum Nadwiślańskiego i te pełne streber, i te z platerami. Bo oprócz stałej ekspozycji, w Gmachu Głównym muzeum, zobaczyć można wystawę czasową „Niecodzienne przedmioty codziennego użytku”. Są na niej przedmioty niby zwykłe, a jakże piękne. Prezentują sreber blask, nawet jeśli to srebro jest nieco oszukane.
Platery
Platery są to metalowe przedmioty pokryte warstwą metalu szlachetniejszego, najczęściej srebra. Dzięki odpowiedniemu połączeniu oba metale stanowią jedność, są równie plastyczne i można z nich tworzyć przedmioty bogato zdobione, dekoracyjne. Materiał taki jest wytrzymały, tańszy niż srebro, choć po długim użytkowaniu nie da się uniknąć przetarć.
Platery powstały w 1743 roku, drogą przypadku. Za twórcę najstarszej techniki – walcowania, uważa się Thomas Boulsover z Sheffield. Początkowo wytwarzano platery ręcznie, z czasem rozpoczęto i produkcję przemysłową. Kiedy na początku XIX wieku wynaleziono galwanizację platernictwo stało się jeszcze tańsze.
I tak, w wieku XIX, dzięki tańszej produkcji piękne przedmioty, o blasku srebra trafiły na stoły klasy średniej. Były to często kopie zastaw stołowych bogatych kupców i magnatów. Zdarzało się, że magnackie rodziny szukając funduszy sprzedawały swoje rodowe srebra i zastępowały je platerowanymi kopiami.
Na ziemiach polskich platernictwo miało początek równo 200 lat temu. Rozwijało się głównie w Warszawie. Warszawskie firmy doskonale prosperowały dzięki rynkowi rosyjskiemu, choć ich wyroby eksportowano także do Europy, Azji i Ameryki. Dobrym okresem dla plater było także międzywojnie, choć rynek rosyjski utracono. Państwowe zakłady platernicze funkcjonowały jeszcze po II wojnie światowej.
Współcześnie zrobiło się głośno o pewnej fabryce platerniczej. Na terenie dawnej Fabryki Norblina, na warszawskiej Woli, powstał ciekawy kompleks biurowo – usługowy. Obiekt otwarty został w 2021 roku i szybko stał się modny.
Wyjątkowa wystawa
Kazimierska wystawa jest wyjątkowa, bo olbrzymia większość eksponatów debiutuje na muzealnych salonach. Spośród 1283 prezentowanych przedmiotów, zaledwie ok. 30 pochodzi z muzeów (m.in. Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie, Muzeum Narodowe w Warszawie, Muzeum Warszawy czy Muzeum Guzików). Większość należy do prywatnych kolekcji.
Muzea kolekcjonują najczęściej przedmioty z kruszców szlachetnych – złota i srebra. Platery, mimo, że piękne, nie są tak wartościowe i szlachetne, co eksponaty srebrne.
Obiekty połączono tu tematycznie. Zestawiono przedmioty o podobnym przeznaczeniu, czy też powstałe w zbliżonym czasie. Zdarzało się składać komplety z rozrzuconych po różnych kolekcjach elementów.
Wystawa prezentuje różnorodność zastosowań i wzorów, a także powszechność i popularność plater. Większość obiektów to elementy zastaw stołowych. Prezentowane eksponaty obecne były na stołach magnackich, mieszczańskich, ale i w jadalniach sławnych transatlantyków MS Piłsudski i MS Batory.
Większość eksponatów to zastawy stołowe. Tu szczególnie ciekawe są przedmioty służące do przygotowania i podawania napoi: kawy, herbaty czy kruszonu. Zobaczymy jednakże obiekty związane z kultem, bibeloty, wyposażenie biura czy gabinetów medycznych.
Na wystawie zobaczymy dzieła Julii Kejlowej – projektantki, której platernictwo zawdzięcza swą popularność w okresie międzywojennym. Są też prace według projektu Leona Niemojewskiego. Tego artystę znamy, jako projektanta willi Tadeusza Pruszowskiego.
Twórcy wystawy
Wystawa to owoc wieloletniej współpracy dwóch muzeów: Muzeum Sztuki Złotniczej – Oddziału Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym i Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Powstała dla uczczenia 200 lat platernictwa na ziemiach polskich. A rocznica ta przypada w bieżącym roku. Kuratorkami wystawy są: Joanna Paprocka-Gajek, ze strony Muzeum w Wilanowie oraz ze strony Muzeum w Wilanowie ze strony Muzeum Nadwiślańskiego.
Klimatyczną scenografię wystawy przygotowała prorektor warszawskiej ASP, dr hab. Barbara Kowalewska.
Honorowym patronem wystawy jest Ambasady Francji w Polsce. Wpisuje się też w obchody Jubileuszu 60-lecia powstania Muzeum Nadwiślańskiego w Kazimierzu Dolnym. Patronat Honorowy nad wydarzeniem objął Marszałek Województwa Lubelskiego Jarosław Stawiarski – Urząd Marszałkowski Województwa Lubelskiego. Patronat medialny nad wystawa objęła TVP3 Lublin.
Wystawę oglądać można do 22 września 2024 roku.
Czytaj także:
Łukaszowcy wracają do Kazimierza>>>
Pamiątki z Ameryki w Kuncewiczówce>>>
Wąwozy w spichlerzu>>>