Czas płynie, a planu zagospodarowania dla Kazimierza jak nie było, tak nie ma. Dokument przeszedł wszystkie uzgodnienia. Utknął u konserwatora.
Plan zagospodarowania przestrzennego dla Kazimierza Dolnego to cała historia. Najpierw 10 lat procedowano studium zagospodarowania. Uchwalono je 6 lat temu. Rok później władze miasta podpisały umowę na jego opracowanie.
Plany dla terenu gminy już uchwalono. Plan dla miasta został uzgodniony ze wszystkimi stosownymi instytucjami. Za wyjątkiem urzędu konserwatora.
-Zależy mi, żeby plan był uchwalony jak najszybciej – mówi burmistrz Kazimierza Artur Pomianowski. – Zakładałem, ze będzie on uchwalony na wiosnę tego roku czy w pierwszym półroczu, ale różne względy sprawiły, że się to przeciągnęło. Było kilka uwag od konserwatora, które uwzględniliśmy i w połowie września ostateczna wersja planu przesłana została do konserwatora. Teraz czekamy na jego stanowisko.
Urząd miasta zamierza zaprosić Lubelskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków na spotkanie w sprawie planu zagospodarowania.