Niech żyje bal! Oczywiście kazimierski! Właśnie w ten weekend blisko setka kazimierzaków i miłośników Kazimierza z wielu miejsc Polski bawiła się w Zajeździe Piastowskim na VII Kazimierskim Balu Karnawałowym.
Tancerki z burleski obok Arlekinów, zebra z lwem pod rękę, para Meksykanów w tradycyjnych strojach, Szkoci, kobieta – bluszcz, Frieda, Marlena Dietrich, chodzący obraz – te i wiele innych postaci bawiło się w miniony weekend w Zajeździe Piastowskim na VII Kazimierskim Balu Karnawałowym. Blisko setka osób w strojach inspirowanych przyrodą, folklorem czy szeroko pojętą sztuką wirowała na parkiecie w rytm muzyki serwowanej przez DJa Artura.
– Gdyby nie pandemia, bawilibyśmy się dziś na IX Kazimierskim Balu Karnawałowym – mówią organizatorzy imprezy Beata Rosłoniec i Maciej Szynkaruk. – A tak wracamy po dwóch latach przerwy.
Przebrania co roku zachwycają inwencją twórczą uczestników. W tym roku również. Niektórzy przywieźli swoje z dalekich podróży, inni przygotowali je samodzielnie w domowym zaciszu. Wszystkie urzekały, przenosząc w świat wyobraźni.
Tradycyjnie wybrano królową i króla balu. Tym razem ten zaszczytny tytuł przypadł parze małżeńskiej Elżbiecie i Dariuszowi Watrasom. Dla Dariusza Watrasa to już drugi tytuł w historii.
-Zajazd Piastowski po raz piąty ugościł nas wspaniale – mówi Beta Rosłoniec. – Goście, którzy przybyli na bal nie tylko z Kazimierza czy Lublina, ale także z Mazowsza, Wielkopolski, a nawet Wielkiej Brytanii, wychodzili zadowoleni.
Mamy nadzieję na kolejny bal za rok.
Czytaj także: Szczęśliwego Nowego Roku!>>>