Po dwuletniej przerwie covidowej na kazimierskie uliczki powróciło misterium drogi krzyżowej. To widowisko teatralne o średniowiecznym rodowodzie w Kazimierzu rozpisane zostało na 14 stacji wpisanych w przestrzeń Miasteczka.
Rozpoczyna się na schodach fary, gdzie przypominany jest sąd Piłata nad Jezusem, a potem przez rynek i Mały Rynek wierni docierają do jatek, gdzie Weronika ociera twarz Jezusowi. Przy dzwonnicy Jezus pociesza strapione niewiasty, by ostatecznie dokonać żywota na krzyżu na zboczu góry – najczęściej trzykrzyskiej, ale tym razem na terenie dawnego cmentarza pomiędzy farą a zamkiem. To miejsce szczególne. To tu stoi krzyż epidemiczny zwany karawaką. Ostatnie stacje drogi krzyżowej wpisują się więc nie tylko w dramat wojenny Ukrainy, ale także w historię pandemii coronawirusa, o którym powoli zapominamy.
W role postaci biblijnych po raz 12. wcielili się uczniowie z Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza – Polacy, Ukraińcy i Białorusini.
Fotografie: Grzegorz Szafranek
Scenariusz i reżyseria: Anna Ewa Soria
Rozważania prowadził ks. Tomasz Mital
Organizator: Parafia w Kazimierzu Dolnym