Melodia ukraińskiej mowy

Podczas wieczoru autorskiego w Kazimierzu ukraińska poetka Lida Drużynowicz prezentowała wiersze ze swojego tomiku "Tisno zvukam u słowi".

Chyba się do tego już przyzwyczailiśmy: za wschodnią granicą trwa wojna, w Polsce są ukraińscy uchodźcy. Także w Kazimierzu. Tu pracują, czekając na moment, gdy będą mogli wrócić bezpiecznie do swoich domów. Są wśród nich ludzie różnych profesji. Także poeci. Wśród nich Lidia Drużynowicz – poetka, pisarka, nauczycielka języka ukraińskiego.

Lidia Drużynowicz pochodzi z Wołynia, urodziła się w we wsi Torgowiszcze. Ukończyła Wołyński Narodowy Uniwersytet im. Łesi Ukrainki w Łucku. Pracowała jako redaktorka w gazecie. Była metodykiem na wydziale filologii i historii sztuki Małej Akademii Nauk Ukrainy. Jest laureatką regionalnego konkursu młodych pisarzy Wołynia i wielu innych konkursów poetyckich o zasięgu ogólnokrajowym.

W Kazimierzu na czas wojny znalazła spokojną przystań. Tu pomaga w szkole, gdzie uczą się dzieci innych uchodźców z Ukrainy, w tym jej córka Olesia. Tu także dzieli się swoim talentem poetyckim.

Piątkowe spotkanie autorskie w Trzecim Księżycu na Małym Rynku zgromadziło kameralne grono polskich i ukraińskich przyjaciół. Wiersze Lidy Drużynowicz prezentowane były głównie po ukraińsku, niektóre z nich w tłumaczeniach na polski autorstwa Ewy Wolnej – organizatorki spotkania i Tomasza Małolepszego.

Wiersze Lidy Drużynowicz porównane przez słuchaczy do poezji jednej z największych ukraińskich poetek Liny Kostenko, uwodziły nie tylko klimatem ulubionych przez autorkę wiosny czy jesieni, ponadczasowym tematem miłości i tęsknoty, ale także kojącą melodią języka…

Uzupełnieniem tej melodyjności były piosenki w wykonaniu Wiktorii Żywickiej, uczennicy Zespołu Szkół im. Jana Koszczyca Witkiewicza.

Po spotkaniu poetka podpisywała tomiki wierszy.

Czytaj także: Kazimierski Festiwal Literacki>>>

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *