Rok temu przyjechali z wizytą partnerską, a teraz przyszedł czas na podpisanie pierwszych dokumentów. Delegacja władz samorządowych Kazimierza Dolnego wróciła właśnie z Luksemburga.
Clervaux
Clervaux to niewielkie miasteczko położone blisko półtora tysiąca kilometrów na zachód od Kazimierza w także niewielkim państwie Luxemburg. Średniowieczny zamek, kościół i klasztor są doskonale widoczne już podczas zjazdu do miasta serpentynową szosą. Clervaux leży bowiem w kotlinie nad rzeką na terenie parku przyrody. Wygląda znajomo? Te same elementy składają się przecież i na piękno Kazimierza. Nic więc dziwnego, że władze obu miast pomyślały o nawiązaniu współpracy. Rok temu delegacja z Clervaux odwiedziła Kazimierz. Teraz przyszedł czas na rewizytę.
Delegacja z Kazimierza z burmistrzem Arturem Pomianowskim w czasie czterodniowej wizyty zwiedziła Clervaux i okolice. Ogromne wrażenie na gościach z Polski wywarła słynna wystawa „The Family of Man” autorstwa pochodzącego z Luxemburga amerykańskiego fotografa światowej sławy Edwarda Steichena. Powstała na bazie miliona zdjęć nadesłanych przez fotografików z całego świata. Ostatecznie wybrano z nich te, które znalazły się na wystawie. Jej bohaterem jest człowiek od urodzenia do śmierci.
-Byliśmy tam godzinę, pozostał niedosyt – mówią członkowie delegacji.
Okolice Clervaux
Podczas zwiedzania Clervaux i okolicy nietrudno było znaleźć obszary do potencjalnej współpracy pomiędzy obu miastami. Kazimierzaków zachwyciło zwłaszcza Lellgen, które co roku zmienia się w wielką galerię sztuki podczas Festival d’art en plein air à Lellingen. Czy luxemburskim miłośnikom sztuki spodobałby się kazimierski Mały Festiwal Sztuki na Lubelskiej czy Kanał Sztuki w Grodarzu? Czy artyści z Kazimierskiej Konfraterni Sztuki znaleźliby wspólny język z malarzami z Lellgen? Pytanie zasadniczo retoryczne. Nie ostatnie zresztą.
Delegacja z Kazimierza odwiedziła też Marnach gdzie znajduje się centrum kultury Cube 521, z profesjonalną salą koncertową na 350 miejsc. Koncerty, musicale i inne wydarzenia muzyczne przyciągają tu wielu miłośników muzyki. Mogą się odbywać dzięki dotacjom rządowym. A w Kazimierzu? Festiwal organowy w farze. Festiwal Beethovenowski w nowej szkolnej auli o doskonałej akustyce. Czy chciałoby się czegoś więcej?
Zainteresowanie wzbudziła także spółdzielnia socjalna Robbesscheier, która ma postać samowystarczalnej farmy z działem edukacyjnym, noclegami i restauracją. Pokazuje, jakie perspektywy otwierają się przed naszą spółdzielnią socjalną „Kazimierzanka”, która na razie prowadzi – już słynącą z dobrej kuchni – stołówkę.
Delegacja z Kazimierza wzięła również udział w obchodach Święta Niepodległości 23 czerwca. Wieczorem po mszy świętej w kościele św. Kosmy i Damiana mieszkańcy Clervaux udali się korowodem z pochodniami na plac pod ratuszem, gdzie odbył się festyn. Prowadzili ich strażacy z prężną drużyną młodzików.
Podpisanie listu intencyjnego o współpracy
Podczas czerwcowego pobytu polskiej delegacji w Clervaux w obecności ambasadora Polski w Luxemburgu Piotra Wojtczaka oraz Radcy Ambasady RP – Iwony Wojtczak (matki chrzestnej tego partnerstwa) 21 czerwca podpisano list intencyjny o współpracy. W ceremonii uczestniczyli także mieszkający w tym kraju przedstawiciele Polonii.
-Widzę duże pole do współpracy pomiędzy naszymi miastami – mówi Artur Pomianowski burmistrz Kazimierza. – Jestem urzeczony atmosferą, która panowała w Clervaux podczas naszego pobytu. Ludzie są uśmiechnięci, serdeczni, bije od nich pozytywna energia. Myślę, że podobne wrażenie o mieszkańcach i gościach Kazimierza zabrała ze sobą z Polski rok temu delegacja luxemburska.
Co dalej w kwestii współpracy?
-Teraz przygotujemy uchwałę, którą we wrześniu na sesji Rady Miejskiej przedstawimy radnym – mówi burmistrz.
Czytaj także: Nawiążemy współpracę z Luxemburgiem?>>>