Były kłódki. Były patyczki. Były monety. Teraz czas na… kamyczki! Kolorowe, ręcznie zdobione kamienie pojawiają się w różnych miejscach Kazimierza. Jeden z nich na przykład przy Werniksie. Co to za nowa moda?
Kamyczki – kwiatki, portrety, zwierzątka. Kamyczki z kolorowymi obrazkami, czasem z napisami motywacyjnymi, wykonanymi własnoręcznie podróżują po Polsce. Można je znaleźć w różnych miastach, także w Kazimierzu. O tym, skąd pochodzą, świadczy kod pocztowy zapisany na odwrotnej stronie kamyka. Czasem oznaczone kodem Puław przybyły z bliska, a czasem z bardzo daleka. Skąd przyjechał do Kazimierza kamyczek z ikoną monitorowania funkcji życiowych i kodem 40-210? A kamyczek z życzeniami „Miłego dnia :-)” i kodem 39-400?
Kamyczki z Korczyny
Kod 38-420 to Korczyna z województwa podkarpackiego. 3 godziny drogi od Kazimierza. Turystki z Klubu pod Igłą i Szydełkiem przywiozły tu swoje kamyczki wykonane markerami, farbami czy techniką decoupage’u. Z Kazimierza zabrały te, które znalazły tutaj. W dalszą podróż.
-Nie na tym to polega, że zabieramy kamyczek ze sobą do kieszeni i zostawiamy jako pamiątkę, ale zabieramy ze sobą w dalszą podróż. Bo one mają sprawić, żeby ktoś inny jeszcze się uśmiechnął. To świetna idea – mówi Halina Wojnar z Klubu pod Igłą i Szydełkiem z Korczyny.
Nośniki radości przekazywanej
Dodatkowo taki znaleziony kamyczek trzeba sfotografować, a zdjęcie przesłać na grupę #Kamyczki na Facebooku. Sprawi to wiele radości także jego twórcom. W końcu to zabawa, która ma cieszyć wszystkich miłośników kolorowych kamyczków.
-W wyniku rozwoju zabawy wielu malujących #kamyczki zaczęło wychodzić z założenia, że malowane
kamyczki to nośniki radości przekazywanej bezinteresownie drugiej osobie – piszą administratorzy grupy #Kamyczki. – Jeśli znalazłaś/eś kamyczek i postanowiłaś/eś go zatrzymać, bo ujął Cię za serce – dodaj post. Autor doceni tę informację i z wielkim prawdopodobieństwem zmotywuje to go do malowania kolejnych kamyczków.
A Państwo jakie kamyczki do Kazimierza przywieźli? Do jakich miejsc pojechały z Wami kamyczki kazimierskie? Podzielcie się uwagami z komentarzach.
Czytaj także: