3 dni festiwalowe, 36 wystawców, w tym 26 winnic, 3 koncerty, 2 pokazy kina plenerowego z winem w tle, 7 paneli dyskusyjnych, w tym (nie)winne rozmowy z kazimierskimi artystami. II Kazimierski Festiwal Wina za nami.
Lato kulturalne w Kazimierzu w pełni. Teraz przyszedł czas na Festiwal Wina, który przez cały weekend cieszył gości nie tylko smakiem trunków z polskich winnic, ale także muzyką, filmem i rozmowami o winie i sztuce. A wszystko to w samym sercu Miasteczka od rana do późnej ciepłej kazimierskiej nocy.
Festiwal się rozwija
Patrząc na to, co działo się w trakcie festiwalu można mówić o rozwoju tej imprezy.
-Można mówić nie tylko o rozwoju, ale i o sukcesie – mówi Maks Skrzeczkowski dyrektor Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki. – Dla nas jako Kazimierskiego Ośrodka Kultury, Promocji i Turystyki jest bardzo ważne, że to jest bardzo dobrze skrojona na miarę naszych możliwości i potrzeb impreza. To z jednej strony spotkanie z ludźmi, rozmowy, co jest kulturotwórcze. Ale mamy też trzy koncerty w trakcie festiwalu z maksymalnym obłożeniem oraz projekcje filmowe na dużym rynku, a filmy w tym miejscu są rzadkością. Zadziwiło nas, jak ludzie podczas seansów siedzieli przed ekranem – nie tylko na krzesłach, ale wprost na bruku, w kawiarnianych ogródkach czy na schodeczkach, żeby oglądać. I jak chłonęli atmosferę. Bo tu nie tyle chodziło o film, który można by było przecież obejrzeć w Internecie w domu, ale właśnie o tę atmosferę. O bycie razem w Kazimierzu. Widać, że przyjechali tu ludzie, którzy śródziemnomorski charakter Kazimierza bardzo lubią czują, rozumieją i chcą się tym delektować.
Festiwalowa publiczność
I tym Kazimierzem, tym razem o smaku wina, delektowali się i stali bywalcy, i ci, którzy trafili tu po raz pierwszy.
-Szukaliśmy miejsca, gdzie moglibyśmy rodzinnie spędzić czas. Zawsze Kazimierz był nam polecany jako przepiękne miasto. Wybraliśmy się, żeby odczuć tę atmosferę, a przy okazji trafiliśmy na festiwal wina – mówi Magdalena Sapieżyńska z Kobyłki pod Warszawą. – Lubię czasem wypić wino dla relaksu. A ten festiwal to idealna okazja, żeby poznać lokalne nasze polskie winiarnie. Jestem zachwycona. Wybrałam wino nagrodzone rok temu Złotym Kogutem z Winnicy Miłoszówka. Porównałam kilka różnych smaków, ale to jest niezwykle rześkie, lekkie. Mamy się czym pochwalić jako Polska, jeśli chodzi o winiarnie. Polecam!
Koguty za najlepsze wina
Miłoszówka i w tym roku na Kazimierskim Festiwalu Wina stanęła na podium. Za wino Kiva rocznik 2022 otrzymała nagrodę brązowego Koguta. Srebrny za Moonscaris 2023 trafił do Winnicy Księżycowa. Złoty natomiast do winnicy Nobilis za różowy trunek Roselit Diva 2022.
– Właśnie się dowiedziałem, że to wino, które tu wygrało, wczoraj zdobyło tył championa na konkursie win polskich w Jaśle. A jest już championem z zeszłego roku, czyli to dosyć utytułowane wino – mówi Grzegorz Kapłan z winnicy Nobilis, którego wino Mr. Helidor zdobyło rok temu w Kazimierzu brązowego Koguta. – Winnicę mamy od 2001, a wina robimy od 2015. Jesteśmy dumni ze wszystkich naszych win. Jedno z nich, białe pod nazwą Mr. Helidor w osiem roczników zdobyło ponad 30 medali. Mamy też 4 championy za wina różowe. Jest się więc czym pochwalić.
Nawałnica nie przeszkodziła w festiwalu
Festiwal to kolejna udana impreza w Miasteczku. Udała się mimo nocnej nawałnicy, z której skutkami walczyli strażacy.
-Interwencje dotyczyły głównie usuwania powalonych drzew z dróg, budynków oraz udrażniania ulic poprzez usuwania z nich wody pozostałej po intensywnych opadów deszczu. Razem aż 9 zdarzeń w ciągu 8 godzin – czytamy na profilu OSP Kazimierz Dolny. – Jednocześnie w międzyczasie nasi druhowie oraz druhny we współpracy z pracownikami Miejskiego Zakładu Komunalnego usuwali błoto zalegające po opadach na rynku oraz ulicach do niego przyległych. W działaniach uczestniczyła większość ratowników z naszej jednostki.
Jednak przed otwarciem niedzielnej odsłony festiwalu Kazimierz był już gotowy na przyjęcie gości.
Czytaj także:
Koguty za najlepsze wina>>>
Kazimierski Festiwal Wina>>>
Kazimierski Festiwal Wina>>>