„Gra w zabijanego” – tak określił „Kontrakt” Sławomira Mrożka Wiesław Kowalski, recenzując w „Teatrze dla Wszystkich” spektakl w reżyserii Tomasza Mana w Teatrze Imka na Bemowie w 2021r. Publiczność Festiwalu Klezmerskiego w Kazimierzu miała okazję śledzić tę grę w piątkowy wieczór w wykonaniu Puławskiego Teatru Amatora w restauracji SARP, który przyjął rolę szwajcarskiego hotelu Residence – ostatniego rezerwatu starej Europy.
Tytułowy kontrakt
Tytułowy kontrakt zawarli dwaj mężczyźni, którzy poza hotelową rzeczywistością nie mieliby prawa ze sobą się spotkać. Magnus – imię zobowiązuje – to przywykły do luksusu, rozchwytywany niegdyś autor komedii popularnych w Hollywood. Jego gwiazda już zgasła, podobnie jak skończyły się jego finanse. Nie można tego jednak powiedzieć o aspiracjach, które wciąż są wysokie, zarówno jeśli chodzi o obecność w świecie artystycznym, jak i poziom życia, na który go już zwyczajnie nie stać.
Moris – młody, świeżo zatrudniony portier, który bardzo się stara, żeby zrobić dobre wrażenie na gościu, mimo kompleksów człowieka ze Wschodniej Europy. Swoje pochodzenie próbuje nieudolnie ukryć, zamieniając niewypowiedziane słowo „Pol…”(ska?) w „Polititika”.
Nie brak tu „polititiki”
Jeżelibyśmy chcieli ten spektakl z 1986r. odczytywać współcześnie, to punkty zbieżne znajdziemy bez trudu. Nie brak tu „polititiki”, narodowych kompleksów czy nawet – o dziwo – wątku ekskluzywnego auta (w spektaklu zupełnie innej marki), które pojawiło się nagle i znikąd. Ale to są tylko punkty odniesienia. Akcja dotyczy głównie relacji pomiędzy rezydentem Magnusem i portierem Morisem.
Ryszard Stępień i Jan Sadurski
Magnus grany przez Ryszarda Stępnia to artysta przyzwyczajony do poklasku, odnoszący się do personelu z wyniosłością i lekceważeniem. W Morisie (Jan Sadurski) widzi jedynie narzędzie, kogoś, kto mógłby zakończyć jego egzystencję w filmowym stylu – czyniąc go ofiarą zamachu terrorystycznego pod gruzami hotelu Residence. Młody portier nie wiadomo dlaczego wchodzi w tę grę, w której szybko staje się rozgrywającym. Życie jednak płata figla. I to obu.
Morris w wykonaniu Jana Sadurskiego jest jak „lokaj drewniany”, który „już ośmiela się śmieć”, jak pisał Bruno Jasieński. Wychodzi ze swojej roli portiera, próbując wykorzystać swoją szansę na lepsze życie na Zachodzie, co konfrontuje ze swoją moralnością dobrego człowieka.
Ryszard Stępień – reżyser spektaklu i aktor grający Magnusa – buduje postać gościa hotelowego, jaką zna zapewne obsługa wielu hoteli – pozera, któremu się wydaje, że nikt nie dostrzega tego, jak jest mały.
„Kontrakt” w wykonaniu Puławskiego Teatru Amatora pokazuje, że utwór Mrożka sprzed prawie pół wieku wciąż jest aktualny. Wciąż bawi i skłania do refleksji. Doceniła to kazimierska publiczność, nagradzając aktorów gromkimi brawami.
Czytaj także:
Nad Niemnem nad Wisłą>>>
Narodowe Czytanie na deskach szkolnej auli>>>
Jasełka Kazimierskie 2024>>>




