Esterka się pali!

Weekend w Kazimierzu rozpoczął się obiecująco – słonecznie, chociaż chłodno. Nie licząc mocno podwyższonej temperatury w czasie pożaru w samym centrum Miasteczka.

Esterka – słynna kazimierska restauracja, która po wojnie przez lata podtrzymywała mit nie mniej słynnego Hotelu Polskiego. Jego właściciel Aleksander Berens drżał o swój hotel. Podobno rzucił się kiedyś biegiem z plaży, gdy zażartowano, że budynek się pali! Nie uchronił go jednak przed nieszczęściem – ani przed wojną, ani przed nacjonalizacją PRL-u, ani przed pseudoprywatyzacją lat 90. minionego wieku.

Dziś po Hotelu Polskim został pusty teren, ogrodzony drewnianym płotem. Rosną za nim suche trawy i chaszcze na zapadającej się w piwnice działce. I to właśnie one stanęły w ogniu, który błyskawicznie przeniósł się na plot i stojący przy nim stragan. Biały dym był widoczny wysoko nad miastem.

Strażacy otrzymali zgłoszenie o 13:45. Akcja gaśnicza trwała w sumie niecałe pół godziny. Wystarczyła jedna jednostka – z Kazimierza, by poradzić sobie z zagrożeniem. Przyczyna?

-Może ktoś niedopałek rzucił? -zastanawia się jeden ze straganowych sprzedawców. – Sucho jest. Moment i jest pożar.

Na szczęście pożar został ugaszony. Nikomu nic się nie stało.

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *