Dziad not dead! Tak miało być. I wierzymy, że tak będzie. Na razie jednak przychodzi zmierzyć się z zupełnie inną rzeczywistością: Dziady Kazimierskie ogłaszają zawieszenie działalności zespołu.
Dziesięć lat wspólnego grania, śpiewania i fantastycznych przygód z publicznością i Kazimierzem. Kazimierskie Dzieci – Kwiaty ogłaszają przerwę w działalności muzycznej. Na oficjalnym profilu grupy na Facebooku ukazał się komunikat:
-Dziady Kazimierskie po 10 latach istnienia pozostają w przyjaźni, ale ze względu na różnice światopoglądowe członków zespołu nie jesteśmy obecnie w stanie wspólnie dzielić sceny. Tym samym zawieszamy swoją działalność na czas nieokreślony – napisali Rolf, Sebol i Eddy.

Tę lakoniczną wypowiedź łatwiej jest zrozumieć, gdy czytamy wpis na profilu innej grupy, z którą związany był Włodek Paprodziad Dembowski – wokalista obu zespołów.
-Drodzy fani i sympatycy, czujemy się w obowiązku powiadomić Was, że nie identyfikujemy się z głoszonymi przez Włodka „Paprodziada” Dembowskiego poglądami na temat m.in. pandemii i wojny w Ukrainie – piszą muzycy z ŁąkiŁan. – Potwierdzamy, że Włodek nie jest już członkiem zespołu – zrezygnował z grania koncertów pod koniec zeszłego roku, ale nie chcąc czynić z tego sensacji, czekaliśmy na lepszy czas i nie zamieszczaliśmy info w tej sprawie. Lepszy czas jednak nie nadszedł… Do końca 2022 r. najprawdopodobniej nie będziemy grali koncertów, ale nie zawieszamy działalności i pracujemy nad nowymi rzeczami.
Obie te wypowiedzi zasmuciły miłośników muzyki ŁąkiŁan i Dziadów Kazimierskich i wywołały lawinę komentarzy.
-O borze iglasty … to nie może być prawda. Nie wierzę, że już nigdy nie zadziadujemy na koncertach w Kaziku, czy w okolicach. To chyba jakiś zły sen, najpierw ŁąkiŁan, a teraz Dziady. Trzymam kciuki, żeby dobra dziadowska energia znowu była z wami. Dziad nie może być dead!!! – pisze jedna z internautek.
To niemożliwe, że nie będzie można ich usłyszeć i zobaczyć na żywo w Kazimierzu. Muzyka z płyt to zaledwie namiastka, dobra w czasie oczekiwania na energię kolejnego koncertu. Czy rzeczywiście to koniec Dziadów?
-Ja nadal mogę dzielić scenę ze wszystkimi, niezależnie od poglądów, ale rozumiem pozostałych członków zespołu – pisze na FB Paprodziad.
W takim razie może warto poczekać, a w międzyczasie reaktywować facebookowy profil „Żądamy powrotu Dziadów Kazimierskich”. Determinacja miłośników grupy w 2015r. sprawiła, że „Dziady Kazimierskie” wtedy nie zapadły w niebyt, a powróciły na scenę z nową energią i nowymi piosenkami. Może teraz też się uda?
