15. Kanał Sztuki

Wszystko wskazywało na to, że 15. Kanał Sztuki odbędzie się nad płynącym Grodarzem. Najpierw padało, żeby rzeczkę zasilić, a potem wyszło słońce, by wydobyć wszystkie barwy z prezentowanych obrazów. Ostatecznie Grodarz nie popłynął, ustępując miejsca Sztuce.

Po raz 15. Kazimierska Konfraternia Sztuki zorganizowała coroczną wystawę pod gołym niebem w kanale miejskiej rzeczki Grodarz. Pomiędzy mostkami na wysokości Małego Rynku zawisły obrazy, których nikt nawet nie starał się policzyć. Takie jest zamierzenie kazimierskich konfratrów, by w czasie Festiwalu Filmu i Sztuki Dwa Brzegi organizować przestrzeń dla tych, którzy Sztukę kochają.

W cembrowinie Grodarza zawisły obrazy o najróżniejszej tematyce. Nie zabrakło oczywiście wątków kazimierskich. Nowością były projekty architektoniczne autorstwa prof. Ewy Kuryłowicz. Wśród artystów nie zabrakło także młodych. W tym roku byli to – i to po raz pierwszy – uczniowie Liceum Plastycznego z Nałęczowa.

15. Kanał Sztuki był okazją do przyjęcia nowych członków. Grono kazimierskich konfratrów powiększyło się o Damiana Czerwińskiego, Klarę Idę Gałuszkę, Emilię Pietrowską, Agnieszkę Gruszecką, znaną artchitektkę prof. Ewę Kuryłowicz i prof. Jacka Wiśniewskiego. W tym gronie są także członkowie wspierający.

-Członkowie wspierający to ci, którzy niekoniecznie malują, ale zajmują się troszeczkę inną działalnością. Chcą należeć do Konfraterni z tej racji, że są związani z Kazimierzem. Chcą nas wspierać, współpracować, pomagać – mówił podczas ceremonii przyjęcia nowych członków Roman Gruszecki, prezes Kazimierskiej Konfraterni Sztuki.

Wszystkim nowym członkom uroczyście wręczono pędzle jako symbol artysty.

Wystawa Kazimierskiej Konfraterni Sztuki, która za rok świętować będzie ćwierć wieku swojego istnienia, zakończyła się po zmierzchu.

Więcej zdjęć>>>

Czytaj także:
Kanał Sztuki z trzynastką w tle>>>

Witaj
Zapisz się na nasz newsletter

Będziesz otrzymywać informacje o ciekawych wydarzeniach

Nie wysyłamy spamu, nie przekazujemy nikomu adresów email.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *